Dlaczego ludzie zaczęli jeść egipskie mumie? Dziwne i dzikie sposoby, w jakie gorączka mumii ogarnęła Europę
Wpis jest tłumaczeniem artykułu „Why did people start eating Egyptian mummies? The weird and wild ways mummy fever swept through Europe”, Marcus Harmes, The Conversation, 07-06-2022, na licencji Creative Commons; tłumaczenie Arkadiusz Polak; zdjęcie Narciso Arellano z Unsplash.
Dlaczego ludzie uważali, że kanibalizm jest dobry dla zdrowia? Odpowiedź na to pytanie pozwala zajrzeć w najdziwniejsze zakamarki europejskiej historii, w czasach, gdy Europejczycy mieli obsesję na punkcie egipskich mumii.
Najpierw powodowani wiarą, że zmielone i nafaszerowane cyną ludzkie szczątki mogą wyleczyć wszystko, od dżumy po ból głowy, a następnie makabrycznymi pomysłami wiktorian na rozrywkę po kolacji, zabandażowane zwłoki starożytnych Egipcjan były przedmiotem fascynacji od średniowiecza do XIX wieku.
Mania mumii
Wiara w to, że mumie mogą leczyć choroby, skłaniała ludzi przez wieki do spożywania czegoś, co smakowało okropnie.
Mumia, produkt powstały ze zmumifikowanych ciał, była substancją leczniczą spożywaną przez wieki przez bogatych i biednych, dostępną w sklepach aptekarskich, a powstałą ze szczątków mumii przywiezionych z egipskich grobowców do Europy.
Do XII wieku aptekarze stosowali zmielone mumie ze względu na ich niezwykłe właściwości lecznicze. Mumie były przepisywanym lekiem przez następne 500 lat.
W świecie, w którym nie było antybiotyków, lekarze przepisywali zmielone czaszki, kości i mięso w celu leczenia różnych chorób, od bólu głowy po zmniejszanie obrzęków czy leczenie dżumy.
Nie wszyscy byli przekonani. Guy de la Fontaine, lekarz królewski, wątpił w przydatność mumii jako leku, a w 1564 roku zobaczył w Aleksandrii sfałszowane mumie wykonane z martwych chłopów. Zdał sobie sprawę, że ludzi można oszukać. Nie zawsze spożywali oni prawdziwe starożytne mumie.
Fałszerstwa ilustrują jednak ważną kwestię: istniał stały popyt na martwe ciało, które miało być wykorzystywane w medycynie, a podaż prawdziwych mumii egipskich nie mogła go zaspokoić.
Aptekarze i zielarze nadal wydawali leki z mumii aż do XVIII wieku.
Lekarstwo mamusi
Nie wszyscy lekarze uważali, że suche, stare mumie są najlepszym lekarstwem. Niektórzy lekarze wierzyli, że świeże mięso i krew mają witalność, której brakowało dawno zmarłym.
Twierdzenie, że świeże jest najlepsze, przekonywało nawet najszlachetniejszych szlachciców. Król Anglii Karol II po ataku drgawek zażywał lekarstwa z ludzkich czaszek, a do 1909 roku lekarze powszechnie stosowali ludzkie czaszki w leczeniu schorzeń neurologicznych.
Dla elity królewskiej i społecznej jedzenie mumii wydawało się lekiem królewskim, ponieważ lekarze twierdzili, że mumia pochodzi od faraonów. Królewskie jadło królewskie.
Kolacja, drinki i przedstawienie
W XIX wieku ludzie nie spożywali już mumii, aby leczyć choroby, ale wiktorianie urządzali „przyjęcia rozpakowywania”, na których rozpakowywano egipskie zwłoki, aby zapewnić rozrywkę na prywatnych przyjęciach.
Pierwsza wyprawa Napoleona do Egiptu w 1798 roku wzbudziła ciekawość Europejczyków, co pozwoliło dziewiętnastowiecznym podróżnikom przywieźć do Europy całe mumie, kupione na ulicy w Egipcie.
Wiktorianie urządzali prywatne przyjęcia poświęcone rozpakowywaniu szczątków starożytnych egipskich mumii.
Wczesne wydarzenia związane z rozpakowywaniem zwłok miały przynajmniej pozory medycznego szacunku. W 1834 roku chirurg Thomas Pettigrew rozpakował mumię w Royal College of Surgeons. W jego czasach autopsje i operacje odbywały się publicznie, a rozpakowywanie mumii było po prostu kolejnym publicznym wydarzeniem medycznym.
Wkrótce zniknęły nawet pozory badań medycznych. Mumie nie miały już znaczenia leczniczego, lecz ekscytujące. Gospodarz kolacji, który potrafił zabawić publiczność podczas rozpakowywania mumii, był na tyle bogaty, że mógł posiadać prawdziwą mumię.
Dreszczyk emocji związany z widokiem wysuszonego mięsa i kości pojawiających się po zdjęciu bandaży sprawiał, że ludzie tłumnie przybywali na te czynności, czy to w prywatnym domu, czy w salach wykładowych. Mocne trunki oznaczały, że publiczność była głośna i pełna uznania.
Klątwa mumii
Zabawy w rozpakowywanie mumii skończyły się wraz z początkiem XX wieku. Makabryczne dreszcze wydawały się w złym guście, a nieuniknione niszczenie szczątków archeologicznych godne pożałowania.
Odkrycie grobowca Tutanchamona wywołało szał, który ukształtował wzornictwo art deco – od motywów drzwi w Chrysler Building po kształt zegarów projektowanych przez Cartiera. Nagła śmierć w 1923 roku lorda Carnarvona, sponsora ekspedycji Tutanchamona, nastąpiła z przyczyn naturalnych, ale wkrótce przypisano ją nowemu przesądowi – „klątwie mumii”.
Współczesne mumie
W 2016 r. egiptolog John J. Johnston był gospodarzem pierwszego od 1908 r. publicznego rozpakowania mumii. Po części sztuka, po części nauka, a po części show – Johnston stworzył wciągające odtworzenie tego, jak wyglądała obecność przy rozpakowywaniu mumii w czasach wiktoriańskich.
Wszystko było tak niesmaczne, jak to tylko możliwe, od utworu „Walk Like an Egyptian” zespołu Bangles, granego przez głośnik, po częstowanie uczestników czystym ginem.
Mumia była tylko aktorem owiniętym w bandaże, ale impreza stanowiła niesamowitą mieszankę zmysłów. Fakt, że impreza odbyła się w londyńskim szpitalu St Bart’s Hospital, stanowił nowoczesne przypomnienie, że mumie przekraczają wiele sfer doświadczeń – od medycznych po makabryczne.
Obecnie czarny rynek przemytu starożytności – w tym mumii – wart jest około 3 miliardów dolarów.
Żaden poważny archeolog nie rozpakowałby mumii, a żaden lekarz nie sugerowałby jej zjedzenia. Jednak pokusa mumii jest nadal silna. Nadal są one na sprzedaż, nadal są wykorzystywane i nadal są towarem.
Z wykształcenia jestem historykiem dziejów Wielkiej Brytanii, a z zamiłowania pisarzem science fiction i kultury popularnej. Moja praca koncentruje się wokół religii i polityki w różnych kontekstach, od angielskich wojen domowych po fantastykę spekulatywną osadzoną w dalekiej przyszłości. Ostatnie prace obejmują studia nad parodiami Margaret Thatcher i biskupów w XVII wieku, a także na temat Doktora Who.